
27 czerwca - Dziś obchodzimy dzień Świadomości PTSD
Woja za naszą granicą - jeszcze kilka miesięcy temu było nie do wyobrażenia, że coś takiego może się dziać tak blisko. Skutki militarnych działań na Ukrainie stają się coraz bardziej odczuwalne. Polscy psycholodzy i psychoterapeuci przyjmują w swoich gabinetach Ukraińskich, ale też Polskich pacjentów cierpiących z powodu wojennej traumy. Szczególnie dziś, w Dniu Świadomości Zaburzeń Stresu Pourazowego warto poświęcić uwagę niewidocznym ranom wojennym ofiar zbrojnych konfliktów.
HOŁD DLA OFIAR ZBROJNYCH KONFLIKTÓW
W 2014 roku amerykańskie Narodowe Centrum Zaburzeń Stresu Pourazowego ogłosiło, że odtąd czerwiec uznawany będzie Miesiącem Świadomości PTSD. Senat USA ustanowił też 27 czerwca dniem upamiętniającym psychiczne rany ofiar zbrojnych konfliktów. Jego pomysłodawcy mieli na celu zwiększenie świadomości społecznej związanej z traumą wojny, zniesienie jej piętna i zapewnienie osobom nią dotkniętym właściwej pomocy. Ze wzglądu na dramatyczne zdarzenia dziejące się od kliku miesięcy za naszą wschodnią granicą problem ten staje się teraz szczególnie ważny i aktualny.
Kiedy żołnierz wraca z wojny, bywa że trudno jest mu przywyknąć do normalnej rzeczywistości. Dramatyczne zdarzenia w których uczestniczył i olbrzymi stres, który towarzyszył mu w czasie wojny każdego dnia przeradza się w traumę. Zespół stresu pourazowego jest trwała zmianą stanu psychicznego występującą w reakcji na skrajnie stresujące zdarzenie przekraczające zdolności radzenia sobie i adaptacji jednostki. Uraz psychiczny zazwyczaj jest konsekwencją doświadczeń o ekstremalnym charakterze, związanych bliskością śmierci oraz faktyczną lub wysoce prawdopodobną dezintegracją ciała. Występuje najczęściej u ofiar gwałtów, molestowania, wypadków, napadów, pacjentów cierpiących na zagrażające życiu choroby lub osób będących świadkami krzywdy lub śmierci swoich bliskich.
ODPORNOŚĆ PSYCHICZNA I WZROST POTRAUMATYCZNY
Filozof Friedrich Nietzsche wypowiedział kiedyś niezwykle prawdziwe w kontekście traumy zdanie: „To, co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi”. Być może gdzieś w naszym życiu nauczyliśmy się, że zmniejszenie oczekiwań pozwala nam zachować postawę akceptacji – bycia otwartym na wszystko, co nas spotyka, co może złagodzić uderzenie, gdy życie wymyka się spod kontroli. Zaczynamy więc życiową podróż od znalezienia sensu i celu. Czerpiemy z naszej odporności, a jeśli nie jesteśmy nią obdarzeni, szukamy pozytywów, dążymy do rozwoju pourazowego.
CZYNNIKI WSPIERAJĄCE WZROST POTRAUMATYCZNY
Pierwszym krokiem na drodze do wzrostu jest rozpoznanie możliwości, z jakimi się spotkaliśmy.
- Docenianie życia. Kiedy pojawia się żałoba lub strata (wynikająca z utraty bliskich, środków do życia lub dotychczasowego sposobu życia), ludzie starają się ją ominąć, przejść nad nią do porządku dziennego, zignorować. Ona jednak nie znika. To normalne, że można popaść w depresję i mieć poczucie, że nie ma już nadziei. Kiedy człowiek zdaje sobie z tego sprawę, powinien przez chwilę skupić się na czymś lub na kimś, kogo ceni. Może to być coś tak prostego, jak odgłos śmiechu, kształt i kolor kwiatu lub konkretna potrawa, która przypomina o miłych chwilach. Może to być też coś bardzo złożonego, jak zaakceptowanie życia, które zostało nam dane, i docenienie doświadczeń, które przyczyniły się do tego, że jesteśmy tak wyjątkową osobą, jaką się staliśmy. Po stracie bliskiej osoby warto złożyć sobie przysięgę, że będzie się żyć „podwójnie” – dla siebie i dla osoby, którą się straciło.
- Relacje z innymi. W okresach stresu mogą ucierpieć relacje z innymi, ponieważ trudno jest skierować energię na inne osoby, kiedy czujemy się przygnębieni. I chociaż wielu z nas mogło przez lata mieszkać daleko od ukochanych osób i mogło nie utrzymywać z nimi kontaktu w takim stopniu, w jakim się powinno lub chciało, to czasy się zmieniły. Nie wiemy, co się wydarzy, kiedy i czy w ogóle jeszcze ich zobaczymy. Nawet jeśli nasi bliscy mieszkają niedaleko, odwiedziny mogą być utrudnione lub niemożliwe z powodu COVID-19 lub wojny Rosji z Ukrainą. Dlatego codziennie lub co drugi dzień wybierz jedną lub kilka osób ze swojej rodziny i przyjaciół i poświęć chwilę na wysłanie SMS-a, e-maila czy rozmowę przez FaceTime lub Zoom. Daj im znać, że myślisz o nich i że będziesz częściej zaglądać do ich domu, a oni mogą zrobić to samo. Z drugiej strony, przebywanie przez dłuższy czas w bliskim otoczeniu rodziny lub współlokatorów może okazać się wyczerpujące, zwłaszcza jeśli w przeszłości byliśmy przyzwyczajeni do spędzania ze sobą znacznie mniejszej ilości czasu. Idealnie byłoby, gdybyśmy każdego dnia mogli wygospodarować trochę czasu tylko dla siebie, kiedy robilibyśmy to, co lubimy. Zamiast stale się irytować, warto znaleźć wspólne zajęcia (prace domowe, przygotowywanie posiłków) lub gry. Jeśli jedyną przestrzenią, w której możesz przebywać bez towarzystwa, jest sypialnia, wygospodaruj na to czas każdego dnia i daj innym znać, że jest to twoja przestrzeń, z której chcesz przez jakiś czas korzystać bez zakłóceń. W trudnych chwilach mamy możliwość pogłębienia relacji, lepszego poznania się, docenienia swoich mocnych stron, a co najważniejsze – bycia dla siebie życzliwymi.
- Nowe możliwości w życiu. Większość ludzi nie potrafi poradzić sobie ze zmianami, zwłaszcza gdy są nieoczekiwane. Lubimy nasze przyzwyczajenia, a kiedy zostają zaburzone, możemy być rozdrażnieni i pełni obaw. Jednak zmiany prowadzą nas do znalezienia nowych sposobów na podążanie naprzód. Zmiana oznacza nowe możliwości i… postęp. Dla nas jako jednostek pomocne jest uświadomienie sobie, że nasz dawny styl życia ulega gwałtownym przemianom i choć zrozumiałe jest, że tęsknimy za tym, co było kiedyś, o wiele bardziej pomocne jest odwrócenie się i stawienie czoła przyszłości, której będziemy częścią i którą będziemy współtworzyć. Na początku możliwości mogą wydawać się ograniczone, ale jeśli otworzymy nasze umysły i naszą duchową istotę, mogą okazać się niesamowite.
- Własne mocne strony. Znajdujemy się na nieznanym terytorium i ważne jest, aby zachować jak największą siłę fizyczną, psychiczną i emocjonalną. Na szczęście jako istoty ludzkie potrafimy się przystosować. I jesteśmy bardzo silni! Gdyby tak nie było, nie przetrwalibyśmy! Każdy z nas ma bogate zasoby odwagi i wytrzymałości. Należy z nich korzystać tak często, jak jest to potrzebne, i uzupełniać zapasy, dbając szczególnie o swoje ciało, umysł i ducha. Wszyscy powinni też praktykować współczucie w kontaktach z innymi.
- Zmiana duchowa. Chociaż nie wszyscy praktykują wiarę lub wierzą w życie pozagrobowe, dla większości wierzących sytuacja w Ukrainie i to, co dzieje się w Polsce, stanowi okazję do ogromnego rozwoju. „Dlaczego to się zdarzyło (mnie)?” można zastąpić „Dlaczego nie (mnie)?”. Na przestrzeni wieków ludzkość była poddawana próbom. Trwa jeden z tych okresów. Dla ludzi wierzących jest to czas na zagłębienie się w przekonania, dzięki którym dotarliśmy tak daleko, czas na zastanowienie się, co oznacza dla ciebie twoja praktyka duchowa lub przekonania i w jaki sposób odzwierciedlają się w tym trudnym czasie. Zniszczenia wojenne mogą być nowością dla tych, którzy nie przeżyli takich czasów. Ale jako ludzkość byliśmy na tym etapie już wcześniej. Kiedy nadchodzi właściwy czas, wiemy, jak pozostawić to za sobą, odnaleźć radość w teraźniejszości i zacząć budować lepszą przyszłość – dla siebie, swoich bliskich i dla świata.